Typ tekstu: Książka
Autor: Nawrocka Magdalena
Tytuł: Krzywe zwierciadło
Rok wydania: 1999
Rok powstania: 1994
kap..., kap..., można spowodować kap, kap, kap, kap. Proszę, jak to obrazowo i do tego fonetycznie ten iście makiawelski wybieg opisałam.
Jechałabym tak na tym małym oszustewku do końca, ale z urodzenia nieufne białe wrony wyraźnie zaczęły mnie podejrzewać. Miały widać rozeznanie, co do czasu potrzebnego na przelanie się tego świństwa z butelki w pacjenta. Dziwiły się, kiwały głowami, coś za szybko to u mnie szło. Zaczęły mnie kontrolować. Wpadały znienacka, bacząc jak cała aparatura działa. Teraz sztuka polegała na tym, aby zależnie od sytuacji, w odpowiednim momencie te zdrowodajne kropeleczki przyspieszyć, a w razie zagrożenia zwolnić.
Oj, była to zabawa
kap..., kap..., można spowodować kap, kap, kap, kap. Proszę, jak to obrazowo i do tego fonetycznie ten iście makiawelski wybieg opisałam. <br>Jechałabym tak na tym małym &lt;orig&gt;oszustewku&lt;/&gt; do końca, ale z urodzenia nieufne białe wrony wyraźnie zaczęły mnie podejrzewać. Miały widać rozeznanie, co do czasu potrzebnego na przelanie się tego świństwa z butelki w pacjenta. Dziwiły się, kiwały głowami, coś za szybko to u mnie szło. Zaczęły mnie kontrolować. Wpadały znienacka, bacząc jak cała aparatura działa. Teraz sztuka polegała na tym, aby zależnie od sytuacji, w odpowiednim momencie te zdrowodajne kropeleczki przyspieszyć, a w razie zagrożenia zwolnić. <br>Oj, była to zabawa
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego