tam, gdzie nie trzeba. Gębusia i paluszki, a dalej to można by wysyłać was na front, zamiast gazów, maski by potrzaskały.<br>- No, niech pan już nie opowiada, widać z takimi tylko miał pan do czynienia. Szanująca się kobieta raz na tydzień umywa się wszędzie.<br>- Tydzień wystarczy - w sam raz.<br>- Będziecie świństwa gadać, to was tu zaraz przetrzebię! - krzyknęła Stukonisowa.<br>Temat urwał się. Ktoś zapukał do drzwi. Stukonisowa otworzyła, weszła Teodozja.<br>- Po <orig>kiego</> diabła pani puka, człowiek myśli, że minister jaki. Zawsze się zdenerwuję tym pukaniem.<br>Z wolna poczęto się rozchodzić: do kościoła, na spacer. Stukonisowa z paczką pod pachą poszła do