Typ tekstu: Książka
Autor: Grochowiak Stanisław
Tytuł: Seans
Rok: 1997
dramatycznym, uzupełniam relację o medyczne aspekty - byłem w szpitalu św. Anny, przeszedłem badania, prześwietlali mi głowę takim zmyślnym urządzeniem.
- I co stwierdzili?
- Nic. W każdym razie nie mam guza mózgu.
- Przecież ci mówiłam. - I uśmiecha się. - Też jestem zmyślnym urządzeniem.
Zapada później niezręczna - dla mnie niezręczna - cisza, bo Milena jest swobodna; podnosi do ust szklankę, jak jej matka, a przynajmniej ta matka z opowieści, i jak ona bawi się szklanką, a przy okazji moim skrępowaniem.
Pytam, co czyta; pokazała okładkę, jakaś modna proza ibero; i co w Krakowie. Ramionami wzruszyła - Wawel na miejscu, hejnał dalej grają - a wtedy, własnym kluczem otwierając
dramatycznym, uzupełniam relację o medyczne aspekty - byłem w szpitalu św. Anny, przeszedłem badania, prześwietlali mi głowę takim zmyślnym urządzeniem.<br>- I co stwierdzili?<br>- Nic. W każdym razie nie mam guza mózgu.<br>- Przecież ci mówiłam. - I uśmiecha się. - Też jestem zmyślnym urządzeniem.<br>Zapada później niezręczna - dla mnie niezręczna - cisza, bo Milena jest swobodna; podnosi do ust szklankę, jak jej matka, a przynajmniej ta matka z opowieści, i jak ona bawi się szklanką, a przy okazji moim skrępowaniem.<br>Pytam, co czyta; pokazała okładkę, jakaś modna proza ibero; i co w Krakowie. Ramionami wzruszyła - Wawel na miejscu, hejnał dalej grają - a wtedy, własnym kluczem otwierając
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego