do znacznie dłuższej tradycji kina. Zdarza się, że film reklamowy osiąga taką jakość, że zaczyna żyć własnym życiem, niejako artystycznym - realizuje się osobne programy telewizyjne prezentujące najciekawsze i najzabawniejsze pomysły i realizacje, organizuje się "&lt;q&gt;noce reklamożerców&lt;/&gt;". Podobnie rzecz ma się z festiwalem &lt;name type="org"&gt;Crackfilm&lt;/&gt;, choć tu mamy zarazem do czynienia ze swoistym świętem branży, połączonym z targami firm realizatorskich. <br><br>&lt;div1 type="convers" sub="culture" sex="f"&gt;&lt;tit&gt;Rozmowa <br>z LESŁAWEM WILKIEM&lt;/&gt;<br>prezesem &lt;name type="org"&gt;Agencji Reklamowej "Crackfilm"&lt;/&gt;, dyrektorem Ogólnopolskiego i Międzynarodowego Festiwalu Reklamy<br><br>&lt;intro&gt;Jedyny na polskim rynku festiwal reklamy &lt;name type="org"&gt;Crackfilm&lt;/&gt; odbywa się od 10 lat. <br>Wiosną 1991 roku po raz pierwszy spotkała się na nim elita polskiej reklamy. <br>W tym roku organizatorzy