wykonywali zapaski, fartuchy, materiały na kiecki (np. w Gabinie), a nawet tkaniny pokryciowe (np. w Bodzanowie)"</> (Błachowski, 1986, s. 15). <br>Wielu Żydów poczuwało się do więzi ze swoja przybrana ojczyzna. W mosiężnych świecznikach w rabinackich domach można było zobaczyć orła w koronie, a cadyk z Bobowej, kiedy wydawał za maż swoja córkę, wyprawił huczne weselisko, w czasie którego gości witała banderia konna Żydów przebranych w krakowskie stroje. Dodać trzeba jeszcze żydowskie sklepiki wiejskie i na krańcach miasteczek. Było w nich "wszystko". W nich zaopatrywały się wiejskie hafciarki, ludowi krawcy, tam nabywano kolorowy papier, z którego wycinano gwiazdy, leluje, stylizowane koguty i