Typ tekstu: Książka
Autor: Kuncewiczowa Maria
Tytuł: Cudzoziemka
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1936
zauroczyć jej zachwytem. Zapach kwietnia przesączał się przez dym, kurz i benzynę. Róża mocno trzymała w dłoni rękę Marty, jedwabny płaszcz chrzęścił, matka szła szybko i wcale nie żądała, żeby z powrotem zawiązywać szalik, bo słońce zajdzie niedługo. Marta powzięła nadzieję na wodę z sokiem. Zbliżyły się do budki, gdzie syfon i kolorowa bania ściągały przechodniów. Marta zwolniła kroku, przeważyła się cała ku budce, miała powiedzieć: - Mamusiu, mnie tak strasznie chce się pić...
Ale szarpnięto ją i pociągnięto dalej z taką mocą, że aż serce stuknęło w piersi. Z lękiem zajrzała w twarz matki... Róża patrzyła bacznie przed siebie, zdawała się
zauroczyć jej zachwytem. Zapach kwietnia przesączał się przez dym, kurz i benzynę. Róża mocno trzymała w dłoni rękę Marty, jedwabny płaszcz chrzęścił, matka szła szybko i wcale nie żądała, żeby z powrotem zawiązywać szalik, bo słońce zajdzie niedługo. Marta powzięła nadzieję na wodę z sokiem. Zbliżyły się do budki, gdzie syfon i kolorowa bania ściągały przechodniów. Marta zwolniła kroku, przeważyła się cała ku budce, miała powiedzieć: - Mamusiu, mnie tak strasznie chce się pić... <br>Ale szarpnięto ją i pociągnięto dalej z taką mocą, że aż serce stuknęło w piersi. Z lękiem zajrzała w twarz matki... Róża patrzyła bacznie przed siebie, zdawała się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego