niezliczonych światów korowodzie.<br>I całuję kwiaty na łące,<br>którymi tak ziemię wystroił.<br>I kłosy zbóż rozmaitych,<br>bo chleb rozmnożył, aby nie brakło go ptakom i synom człowieczym.<br>Ale to nie jest On.<br>To tylko Jego ślady.<br>"<q>Czymże ja jestem przed Twoim obliczem?</>"<br>"<q>Czymże jest człowiek, że o nim pamiętasz?<br>I syn człowieczy, że o nim masz pieczę?</>"<br>I odkrywam w porządku tego świata<br>Jego Mądrość nieskończoną.<br>I myślą pierwszą<br>i słowem ostatnim<br>wielbię Tego, który Jest<br>Stworzycielem,<br>Ojcem.<br><br>I wierzę w Jezusa Chrystusa, Syna Jego,<br>który stał się Człowiekiem,<br>który za mnie umarł,<br>i dla mnie zmartwychwstał,<br>i jest po prawicy Ojca