Typ tekstu: Książka
Autor: Dymny Wiesław
Tytuł: Opowiadania zwykłe
Rok wydania: 1997
Rok powstania: 1963
jak wpadł - powiedział Partyjny i sam wpadł, już nie mógł się wykręcić w żaden sposób.
- Kto to zrobił? - zapytał sierżant.
- Pryszczaty.
- Co to za jeden?
- Nie wiem.
- Nie chcecie powiedzieć?
- Nie. Nikt tego nie wie.
- Dobra - zakończył sierżant. Partyjny wrócił kompletnie załamany i choć nic nie mówił, wszyscy wiedzieli, że sypnął.
- Gnój małorolny - powiedział o nim Byk i wszyscy czekali, aż złapią Pryszczatego. Ale nie złapali go ani dnia następnego, ani później. Takich jak on jest tysiące. To nie jest minister ani ksiądz, żeby go każdy znał i pamiętał. Sprawa na razie przyschła.

Zbudowaliśmy następny odcinek drogi i budowaliśmy most. Znowu
jak wpadł - powiedział Partyjny i sam wpadł, już nie mógł się wykręcić w żaden sposób.<br>- Kto to zrobił? - zapytał sierżant.<br>- Pryszczaty.<br>- Co to za jeden?<br>- Nie wiem.<br>- Nie chcecie powiedzieć?<br>- Nie. Nikt tego nie wie.<br>- Dobra - zakończył sierżant. Partyjny wrócił kompletnie załamany i choć nic nie mówił, wszyscy wiedzieli, że sypnął.<br>- Gnój małorolny - powiedział o nim Byk i wszyscy czekali, aż złapią Pryszczatego. Ale nie złapali go ani dnia następnego, ani później. Takich jak on jest tysiące. To nie jest minister ani ksiądz, żeby go każdy znał i pamiętał. Sprawa na razie przyschła.<br><br>Zbudowaliśmy następny odcinek drogi i budowaliśmy most. Znowu
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego