powiedzieć Polakom, którym wcześniej mówiono, że żadnego kompromisu być nie może?</><br><who6>- Mogłabym przyłączyć się do pańskiego pytania. Ciekawa jestem, jak rząd wytłumaczy, że rezygnuje, choćby w jakiejś części, z rozwiązań, które podobno są nieodzownym składnikiem naszej racji stanu. Sami ograniczyliśmy sobie pole manewru, posługując się kategorycznym językiem.</><br><who5>Jak w tej sytuacji odnajdą się Polacy po wejściu do Unii?</><br><who6>- To pytanie dotyczy nie tylko Polaków, ale i obywateli obecnych państw UE. W latach 90. mieszkańcy państw Piętnastki wykazywali dużą nieufność w kwestii poszerzenia. Ta nieufność była także po naszej stronie, choć odnosiła się głównie do spraw gospodarczych. Z czasem zaczęła maleć, a