Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Rzeczpospolita
Nr: 04.22
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
tyle, ile brakuje teraz do uzyskania większości i uchwalenia votum zaufania dla rządu Marka Belki.
Część posłów Socjaldemokracji już do siebie zachęcił.
- Belka przekonywał nas, że najbardziej racjonalnym terminem wyborów jest wiosna przyszłego roku i to jest dla nas możliwe do przyjęcia - ocenia Czesław Pogoda. - Osobiście uważam, że dla uspokojenia sytuacji politycznej i stabilizacji gospodarki Belka powinien stworzyć rząd i pracować - jeżeli nie do jesieni tego roku, to najdłużej do wiosny 2005 roku. Ale zgodzę się z taką decyzją, jaką podejmie w tej sprawie klub.
Nieprzejednany w sprawie wcześniejszych wyborów był natomiast wicemarszałek Sejmu Tomasz Nałęcz. - Ten układ parlamentarny, który jest
tyle, ile brakuje teraz do uzyskania większości i uchwalenia votum zaufania dla rządu &lt;name type="person"&gt;Marka Belki&lt;/&gt;.<br>Część posłów &lt;name type="org"&gt;Socjaldemokracji&lt;/&gt; już do siebie zachęcił.<br>&lt;q&gt;- &lt;name type="person"&gt;Belka&lt;/&gt; przekonywał nas, że najbardziej racjonalnym terminem wyborów jest wiosna przyszłego roku i to jest dla nas możliwe do przyjęcia&lt;/&gt; - ocenia &lt;name type="person"&gt;Czesław Pogoda&lt;/&gt;. &lt;q&gt;- Osobiście uważam, że dla uspokojenia sytuacji politycznej i stabilizacji gospodarki &lt;name type="person"&gt;Belka&lt;/&gt; powinien stworzyć rząd i pracować - jeżeli nie do jesieni tego roku, to najdłużej do wiosny 2005 roku. Ale zgodzę się z taką decyzją, jaką podejmie w tej sprawie klub.&lt;/&gt;<br>Nieprzejednany w sprawie wcześniejszych wyborów był natomiast wicemarszałek &lt;name type="org"&gt;Sejmu&lt;/&gt; &lt;name type="person"&gt;Tomasz Nałęcz&lt;/&gt;. &lt;q&gt;- Ten układ parlamentarny, który jest
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego