Typ tekstu: Książka
Autor: Newerly Igor
Tytuł: Pamiątka z Celulozy
Rok wydania: 1973
Rok powstania: 1952
Dawniej już na schodach zalatywało naftą i smażoną cebulą z pierwszego piętra, gdzie po numerach terkotały prymusy i bieda skwierczała, że strach! Niewymowna, dobrze ułożona, o wysokich aspiracjach. Bieda emigrantów i akademików. Wspomnienia tych, nadzieje tamtych tak samo słabą dawały okrasę temu, co się kładło na patelnię, lombard tak samo szacował ubranie tych i tamtych, więc na wspólnym korytarzu pogodnie wymijały się różne szlafroki i pidżamy, przepraszając się obujęzycznie za niewłaściwy strój - "Och, izwinitie, pożałujsta!" i "Ach, przepraszam najmocniej!" bo to była mimo wszystko szarmancka bieda.
Teraz nowy chodnik tłumił kroki. Pusty korytarz ział przepisową higieną za dwa siedemdziesiąt na dobę
Dawniej już na schodach zalatywało naftą i smażoną cebulą z pierwszego piętra, gdzie po numerach terkotały prymusy i bieda skwierczała, że strach! Niewymowna, dobrze ułożona, o wysokich aspiracjach. Bieda emigrantów i akademików. Wspomnienia tych, nadzieje tamtych tak samo słabą dawały okrasę temu, co się kładło na patelnię, lombard tak samo szacował ubranie tych i tamtych, więc na wspólnym korytarzu pogodnie wymijały się różne szlafroki i pidżamy, przepraszając się obujęzycznie za niewłaściwy strój - "Och, izwinitie, pożałujsta!" i "Ach, przepraszam najmocniej!" bo to była mimo wszystko szarmancka bieda.<br>Teraz nowy chodnik tłumił kroki. Pusty korytarz ział przepisową higieną za dwa siedemdziesiąt na dobę
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego