poprzedniej epoki, gdy pieniądze straciły swą naturalną wartość. Inaczej wyglądało to jeszcze dawniej, gdy drobiazgowe umowy dotyczące rodzinnych finansów były na porządku dziennym. Stanowiły fundament powstających związków oraz zabezpieczały indywidualne interesy. Do powszechniejszych należały regulacje dotyczące np. sposobu wykorzystania posagu wnoszonego przez pannę młodą. Był to kapitał, którym nikt nie szafował bez zastanowienia. Szło choćby o to, by młody małżonek nie przepuścił posagu w karty bądź na wyścigach. - Teraz z powrotem trzeba się tego nauczyć, zrozumieć, że w rozsądnym uregulowaniu tych kwestii nie ma nic wstydliwego czy podłego - mówi mecenas Milewska.<br><br>&lt;tit&gt;Wspólne - czyje?&lt;/&gt;<br><br>- O kwestiach majątkowych warto myśleć zawczasu, gdy bowiem