właśnie dziś. Za oknem fajerwerki. Kończy się stary rok, zaczyna nowy. Ludzie się bawią. Pewnie jestem staroświecka, ale jakoś nie wyobrażam sobie, żebym mogła dziś tańczyć, skakać, całować wszystkich wokół i krzyczeć: "Szczęśliwego Nowego Roku". Stoję z nosem przy szybie, tak jak wtedy.<br>Po tej stronie jest cisza, po tamtej szał radości, petardy, wrzaski, muzyka.<br>Szczęśliwego Nowego Roku...<br>Zobaczymy, czy będzie taki szczęśliwy.<br>U Starego Sępa ciemno, ale z nim to nigdy nic nie wiadomo. Może śpi, a może stoi w ciemności <page nr=161> z uchem przy szybie i wsłuchuje się w sylwestrowe szaleństwo. Ciekawe, co sobie myśli. Czy żałuje czegoś? Czy tęskni