Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Ozon
Nr: 4
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2005
ma depresję. Nie można od niej uciec. - Nie patrzyłyśmy na kalendarz jak na artystyczne dzieło - tłumaczy Ciesielska-Sołtysek. Studio fotograficzne do kalendarzowej sesji zorganizowała Magdalena Salomon. Wyniosła meble z sypialni. W pokoju obok była lampka wina, słodycze. - Każdą modelkę czesałam, malowałam. Bez mocnego makijażu, który zniekształcałby ich twarze - opowiada. - Kapelusze, szale, chusty leżały porozrzucane po całym mieszkaniu. Suszarką rozwiewałyśmy włosy.

Iza Moczarna-Pasiek wspomina, że wszystkie trzeba było ośmielić. Większość po raz pierwszy rozbierała się przed kimś obcym, i to jeszcze do obiektywu. - Czułam, że daję im niezapomniane doświadczenia i wlewam w nie pewność siebie, której brak boleśnie odczuwały - mówi Iza
ma depresję. Nie można od niej uciec. - Nie patrzyłyśmy na kalendarz jak na artystyczne dzieło - tłumaczy Ciesielska-Sołtysek. Studio fotograficzne do kalendarzowej sesji zorganizowała Magdalena Salomon. Wyniosła meble z sypialni. W pokoju obok była lampka wina, słodycze. - Każdą modelkę czesałam, malowałam. Bez mocnego makijażu, który zniekształcałby ich twarze - opowiada. - Kapelusze, szale, chusty leżały porozrzucane po całym mieszkaniu. Suszarką rozwiewałyśmy włosy. <br><br>Iza Moczarna-Pasiek wspomina, że wszystkie trzeba było ośmielić. Większość po raz pierwszy rozbierała się przed kimś obcym, i to jeszcze do obiektywu. - Czułam, że daję im niezapomniane doświadczenia i wlewam w nie pewność siebie, której brak boleśnie odczuwały - mówi Iza
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego