Typ tekstu: Książka
Autor: Witkiewicz Stanisław Ignacy
Tytuł: Dramaty wybrane
Rok wydania: 1997
Rok powstania: 1920
głupio-drobno-małostkowość w takiej chwili!!
SCURVY
do Księżnej, która spokojnie wącha kwiat
Widzi pani: oto jest opanowanie bestialskich wprost pożądań: nic dla siebie; wszystko oddaję społeczeństwu.
KSIĘŻNA
Czy i to?
Zamierza się szpicrutą, którą podał jej usłużny Fierdusieńko, w niższą część brzucha Scurvy'ego
SCURVY
odtrącając szpicrutę, krzyczy w dzikim szale
Brać, brać ich wszystkich czworo! Może to się wydać nad wyraz śmiesznym, ale nikt nie wie, że tu tkwił perwersyjny węzeł sił mogących rozsadzić całą naszą przyszłość i pogrążyć świat w anarchii. Rachunek z panią odkładam na później - teraz nareszcie mamy czasu do syta.
SAJETAN
daje ręce pod kajdanki
No
głupio-drobno-małostkowość w takiej chwili!!<br> SCURVY<br> do Księżnej, która spokojnie wącha kwiat<br>Widzi pani: oto jest opanowanie bestialskich wprost pożądań: nic dla siebie; wszystko oddaję społeczeństwu.<br> KSIĘŻNA<br>Czy i to?<br> Zamierza się szpicrutą, którą podał jej usłużny Fierdusieńko, w niższą część brzucha Scurvy'ego<br> SCURVY<br> odtrącając szpicrutę, krzyczy w dzikim szale<br>Brać, brać ich wszystkich czworo! Może to się wydać nad wyraz śmiesznym, ale nikt nie wie, że tu tkwił perwersyjny węzeł sił mogących rozsadzić całą naszą przyszłość i pogrążyć świat w anarchii. Rachunek z panią odkładam na później - teraz nareszcie mamy czasu do syta.<br> SAJETAN<br> daje ręce pod kajdanki<br>No
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego