plus Eddzio.<br>- Ech - powiedziała mądrze najlepsza z żon. - Ech.</><br><br><br><div><tit>Co roku jest to samo</><br>Co roku jest to samo. Na tydzień przed Wigilią najlepsza z żon rozpętuje domowe piekło, wyrzucając zawartość wszystkich szaf, by ją trochę wymieszać i pognieść, a następnie wrzucić z powrotem. To samo z kuchnią. W prawdziwym szale wygarnia z szafek kubki, kieliszki, talerze, łyżeczki, przyprawy, garnki i stare sery z lodówki. Pucuje sery, wyrzuca garnki i pierze kieliszki. Po trzech dniach przenosi się z poduszką do łazienki - najlepsza z żon tak się bowiem spala w polerowaniu kafelków, że nie ma już siły dojść do łóżka, układa się