Typ tekstu: Książka
Autor: Szpotański Janusz
Tytuł: Zebrane utwory poetyckie
Rok wydania: 1990
Lata powstania: 1951-1989
liry.
Gardzę tą pstrokacizną! Mnie zachwyca Biała!

Jak Hindus, co w otchłannej grąży się nirwanie,
lub słupnik, co na słupie zamienia się w słup,
godzinami bym klęczał na białym dywanie,
w jej białym buduarze, u jej białych stóp.

Niech z nepalskim owczarkiem atrakcyjna Bonja
swym śmigłym jaguarem do Paryża zdąża -
szaleć z Bonją w Paryżu to trywialny cel!

O ileż milej w białym salonie rococo
białym płynem z kielicha mącić sobie oko
i Białej intensywną kontemplować biel!


Pleplutki Teofoba Doro

1. Introdukcja


Na troski-posmutnice, na troskliwe smutki
najlepszym są lekarstwem te moje pleplutki.
Słuchając jednej, drugiej Już ci tak wesoło
liry.<br>Gardzę tą pstrokacizną! Mnie zachwyca Biała!<br><br>Jak Hindus, co w otchłannej grąży się nirwanie,<br>lub słupnik, co na słupie zamienia się w słup,<br>godzinami bym klęczał na białym dywanie,<br>w jej białym buduarze, u jej białych stóp.<br><br>Niech z nepalskim owczarkiem atrakcyjna Bonja<br>swym śmigłym jaguarem do Paryża zdąża -<br>szaleć z Bonją w Paryżu to trywialny cel!<br><br>O ileż milej w białym salonie rococo<br>białym płynem z kielicha mącić sobie oko<br>i Białej intensywną kontemplować biel!&lt;/&gt;<br><br><br>&lt;div type="poem" sex="m" year=1976&gt;&lt;tit&gt;Pleplutki Teofoba Doro&lt;/&gt;<br> <br> 1. Introdukcja<br><br><br>Na troski-posmutnice, na troskliwe smutki<br>najlepszym są lekarstwem te moje pleplutki.<br>Słuchając jednej, drugiej Już ci tak wesoło
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego