Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Baśnie i poematy
Lata powstania: 1945-1948
poranek.
Wszystkie pełne elegancji,
W sukieneczkach prosto z Francji,
Uczesane w modne loczki
I w pończoszkach jak obłoczki.
Pchła wraz z nimi w karnawale
Objeżdżała wszystkie bale,
Plotkowała z nimi stale,
Co dzień każdą koleżankę
Odwiedzała, filiżankę
Czarnej kawy wypijała
I na inne plotkowała.
A że miała powodzenie,
Powodzenia jej szalenie
Zazdrościły koleżanki,
Więc się wciąż słyszało wzmianki:
"Pchła to dziwna jest osoba!
Cóż się w takiej Pchle podoba?
Czy ta wiecznie skromna minka,
Czy błękitna pelerynka,
Purpurowe rękawiczki,
Czy te nóżki jak patyczki?
Albo może uśmiech słodki,
Albo psoty, albo plotki?..."
Tak mówiły koleżanki,
Eleganckie warszawianki.
Pchła w okropną wściekłość
poranek.<br>Wszystkie pełne elegancji,<br>W sukieneczkach prosto z Francji,<br>Uczesane w modne loczki<br>I w pończoszkach jak obłoczki.<br>Pchła wraz z nimi w karnawale<br>Objeżdżała wszystkie bale,<br>Plotkowała z nimi stale,<br>Co dzień każdą koleżankę<br>Odwiedzała, filiżankę<br>Czarnej kawy wypijała<br>I na inne plotkowała.<br>A że miała powodzenie,<br>Powodzenia jej szalenie<br>Zazdrościły koleżanki,<br>Więc się wciąż słyszało wzmianki:<br>"Pchła to dziwna jest osoba!<br>Cóż się w takiej Pchle podoba?<br>Czy ta wiecznie skromna minka,<br>Czy błękitna pelerynka,<br>Purpurowe rękawiczki,<br>Czy te nóżki jak patyczki?<br>Albo może uśmiech słodki,<br>Albo psoty, albo plotki?..."<br>Tak mówiły koleżanki,<br>Eleganckie warszawianki.<br>Pchła w okropną wściekłość
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego