Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 23
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1995
już Fabius starannie wymyte zęby i jeszcze staranniej ułożony przekonywający uśmiech: - Jospin jest naszym kandydatem - kochamy go wszyscy - wszyscy do urn! - oddajmy głos na Jospina! I to już nie jest jakaś tam francuska abstrakcja. To są elementarne reguły demokratycznej gry! Można Fabiusa nie lubić (nie lubię), ale nie sposób nie szanować. Można Rokitę i Cimoszewicza lubić, ale szanować już nie sposób. Z tym, iż przyznaję, możem i kompletnie zabłąkany w życiu matołek. Na szczęście nie jedyny. Pisze w "Polityce" Marek Ostrowski (acz rozumiem, że argument mało przekonywający, bo niby ta sama sitwa, choć klnę się, że niczego z Ostrowskim nie uzgadniałem
już Fabius starannie wymyte zęby i jeszcze staranniej ułożony przekonywający uśmiech: - Jospin jest naszym kandydatem - kochamy go wszyscy - wszyscy do urn! - oddajmy głos na Jospina! I to już nie jest jakaś tam francuska abstrakcja. To są elementarne reguły demokratycznej gry! Można Fabiusa nie lubić (nie lubię), ale nie sposób nie szanować. Można Rokitę i Cimoszewicza lubić, ale szanować już nie sposób. Z tym, iż przyznaję, <orig>możem</> i kompletnie zabłąkany w życiu matołek. Na szczęście nie jedyny. Pisze w "Polityce" Marek Ostrowski (acz rozumiem, że argument mało przekonywający, bo niby ta sama sitwa, choć klnę się, że niczego z Ostrowskim nie uzgadniałem
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego