Typ tekstu: Książka
Autor: Bojarska Teresa
Tytuł: Świtanie, przemijanie
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1980
do miast nie zapuka głód. Już zapukał. Myślę, że możesz być dumna z syna. On zrozumiał całość zagadnienia przed tobą. I wychodzi mu naprzeciw.
- Dostanie po łbie jak ja, jak ty. Albo zgniotą go i nauczą fałszowania sprawozdań, zaokrąglania cyfr, odpowiednich referatów.
- Tośka?
- Z góry skazujesz go na przegraną, na szarpaninę. Politechnika to jest przyszłość. Jakieś stypendium zagraniczne, kontakty, świat. Zrozum, przed nim jest kariera, trzeba mu tylko wytłumaczyć.

- On jest podobny do twojego ojca, Irenko. Wie, czego chce i co powinien robić w życiu.
- Chcę go mieć blisko. Żeby był. Żeby chodził do teatru, do kina, rozmawiał z ludźmi i
do miast nie zapuka głód. Już zapukał. Myślę, że możesz być dumna z syna. On zrozumiał całość zagadnienia przed tobą. I wychodzi mu naprzeciw.<br> - Dostanie po łbie jak ja, jak ty. Albo zgniotą go i nauczą fałszowania sprawozdań, zaokrąglania cyfr, odpowiednich referatów.<br> - Tośka?<br> - Z góry skazujesz go na przegraną, na szarpaninę. Politechnika to jest przyszłość. Jakieś stypendium zagraniczne, kontakty, świat. Zrozum, przed nim jest kariera, trzeba mu tylko wytłumaczyć.<br><br> - On jest podobny do twojego ojca, Irenko. Wie, czego chce i co powinien robić w życiu.<br> - Chcę go mieć blisko. Żeby był. Żeby chodził do teatru, do kina, rozmawiał z ludźmi i
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego