w<br>czapeczkach. No, i psów. O, psów to już różnych, ażby nie uwierzył, że<br>tyle różnych psów żyje na świecie. Nigdy by we wsi takich psów nie<br>zobaczył, bo co tam wiejskie psy, wszystkie takie same, jakby jeden<br>pies na mrowie pokruszony, żeby starczyło każdemu do chałupy. I kiedy<br>jeden szczeka, szczekają wszystkie, szczeka cała wieś tym jednym<br>szczekaniem. Wyje jeden, tak samo wyją wszystkie. A tu niby wszystko<br>psy, a takie bogactwo i niepodobieństwo, że nie wiadomo było, czy to<br>jeszcze psy, czy już inne stworzenia. O, musiał Pan Bóg lubić psy, i<br>bardziej od świń, krów, koni, ludzi, bo