zresztą, że na to właśnie jest raj, ażeby <br>wszystko zjawiało się w mig i nie wiadomo skąd.<br><br>Zwiedziłem jeszcze z Reksem mnóstwo ciekawych rzeczy: psi <br>cyrk i psie kina, ulicę Baniek Mydlanych, Zaułek Dowcipny <br>i ulicę Konfiturową, wyścigi chartów i Teatr Trzech <br>Pudlów, hodowlę kiszek kaszanych i pasztetowych, ogródki <br>salcesonowe, szczenięcą łaźnię oraz rozmaite inne <br>rajskie urządzenia.<br><br>Wracając na plac Doktora Dolittle, gdzie mieszkał Reks, wstąpiliśmy <br>jeszcze do zakładu fryzjerskiego na ulicy Syropowej. Dwaj golarze <br>z Gór Świętego Bernarda ostrzygli nas bardzo wytwornie, <br>po czym jeden z nich rzekł do mnie z dumą:<br><br>- Nie wiem, czy szanowny pan zauważył, że w