Typ tekstu: Książka
Autor: Pasławski Wiesław
Tytuł: 540 dni w armii
Rok wydania: 1999
Rok powstania: 2001
stówę i robisz numerek". W tym konkretnym przypadku wystarczyło nawet pięćdziesiąt złotych.
- Jakby co, to ja jestem za! - powiedział ze zdecydowaniem w głosie.
- Jak to Haczyk? Do tej panienki miałeś lecieć - zdziwił się Janczur. - Już ci się odmieniło?
- A bo ja wiem, czy ona da dupy, czy nie da? - odpowiedział szczerze. - W zeszłą niedzielę wywaliłem dwie dychy na wino. Wypiła litr, a i tak i nic z tego nie wyszło. Jak jej chciałem majtki ściągnąć, to tak wrzasnęła, że aż się cała rodzina zleciała! - pokręcił głową z niezadowoleniem.- To już wolę te trzy dychy dołożyć i mieć pewność, że coś z
stówę i robisz numerek". W tym konkretnym przypadku wystarczyło nawet pięćdziesiąt złotych.<br>- Jakby co, to ja jestem za! - powiedział ze zdecydowaniem w głosie.<br>- Jak to Haczyk? Do tej panienki miałeś lecieć - zdziwił się Janczur. - Już ci się odmieniło?<br>- A bo ja wiem, czy ona da dupy, czy nie da? - odpowiedział szczerze. - W zeszłą niedzielę wywaliłem dwie dychy na wino. Wypiła litr, a i tak i nic z tego nie wyszło. Jak jej chciałem majtki ściągnąć, to tak wrzasnęła, że aż się cała rodzina zleciała! - pokręcił głową z niezadowoleniem.- To już wolę te trzy dychy dołożyć i mieć pewność, że coś z
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego