wrócił do Włoch, siedzi w domu, ogląda wszystkie mecze, w telewizji, no, i taki krótki komentarz do tego dzisiejszego rzutu karnego, o którym było tak wiele mówione, a który jednak uratował włoski honor, to, to, że <gap reason="unclear">... powiedział, że takiego karnego to on by nie dostał, no, ale, powiedzmy sobie również szczerze to, że sędzia pierwszą połowę meczu przedłużył do pięćdziesięciu minut i że ta druga bramka, padła właśnie w tej, w tej ostatniej minucie, tej pierwszej połowy, w związku z tym, no, Włosi mieli i szczęście w nieszczęściu i, i odrobinę jednak, jakiejś takiej zręczności w tym wszystkim.</><br><who1> - Piotr Kowalczuk.</> <br><who2> - Włoscy