Typ tekstu: Książka
Autor: Kern Ludwik Jerzy
Tytuł: Ferdynand Wspaniały
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1963
warczenia, i to w dodatku w środku nocy, do tej pory jeszcze nie było. A może się przesłyszeli? Najlepiej poczekać do rana. Rano wszystko elegancko wyjaśnimy.
Z tyłu za nim zegar tykał miarowo, sennie. W ogóle w nocy w hotelu, kiedy wszyscy śpią, jest bardzo senny nastrój. Jeśli mamy być szczerzy, portier poddał się temu nastrojowi z rozkoszą. Po paru chwilach znów drzemał w swym służbowym fotelu. Zaczęło mu się nawet śnić, że to on sam warczy przez sen, kiedy telefon odezwał się po raz trzeci.
- Słucham - powiedział jak zwykle.
- Panie! - darł się w słuchawce jakiś basowy głos. - Tam pode mną
warczenia, i to w dodatku w środku nocy, do tej pory jeszcze nie było. A może się przesłyszeli? Najlepiej poczekać do rana. Rano wszystko elegancko wyjaśnimy.<br>Z tyłu za nim zegar tykał miarowo, sennie. W ogóle w nocy w hotelu, kiedy wszyscy śpią, jest bardzo senny nastrój. Jeśli mamy być szczerzy, portier poddał się temu nastrojowi z rozkoszą. Po paru chwilach znów drzemał w swym służbowym fotelu. Zaczęło mu się nawet śnić, że to on sam warczy przez sen, kiedy telefon odezwał się po raz trzeci.<br>- Słucham - powiedział jak zwykle.<br>- Panie! - darł się w słuchawce jakiś basowy głos. - Tam pode mną
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego