Typ tekstu: Książka
Autor: Musierowicz Małgorzata
Tytuł: Dziecko piątku
Rok: 1993
zapałem, aż bańki powietrza z warkotem sunęły przez butelkę. Mój Boże, jak to niektórym starość się układa. Profesor, przez tyle lat samotny, umrze wśród swoich, a zanim umrze - jeszcze długie, oby jak najdłuższe lata przeżyje wśród rodziny, wśród śmiechu dzieci; a cóż on? Taką dobrą miał rodzinę, tyle lat w szczęściu - i proszę. Na starość samotny jak pies.
Pogadali chwilę o szkole, profesor interesował się wszystkim. Czy dyrektor Pieróg jeszcze uczy? Nie. Już dawno na emeryturze. Teraz dyrektorem jest kobieta, może profesor pamięta, Kowalczykowa od historii. A pani Klimasowa? O, tak, ona jeszcze pracuje, dobrze się trzyma.
Od szkolnych tematów łatwo
zapałem, aż bańki powietrza z warkotem sunęły przez butelkę. Mój Boże, jak to niektórym starość się układa. Profesor, przez tyle lat samotny, umrze wśród swoich, a zanim umrze - jeszcze długie, oby jak najdłuższe lata przeżyje wśród rodziny, wśród śmiechu dzieci; a cóż on? Taką dobrą miał rodzinę, tyle lat w szczęściu - i proszę. Na starość samotny jak pies.<br>Pogadali chwilę o szkole, profesor interesował się wszystkim. Czy dyrektor Pieróg jeszcze uczy? Nie. Już dawno na emeryturze. Teraz dyrektorem jest kobieta, może profesor pamięta, Kowalczykowa od historii. A pani Klimasowa? O, tak, ona jeszcze pracuje, dobrze się trzyma.<br>Od szkolnych tematów łatwo
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego