Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 02.07
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
kuchnią w Brukseli, Zarząd TVP, ministerstwo Janika, teraz ministerstwo Kulczyka, a człowiek się marnuje i pisze felieton za psi grosz.

Może "oni" podejrzewają, że ja znam kogoś, kto zna Kulczyka, i dlatego mój telefon milczy? Panuje taka czujność jak za KGB - nie wystarczy nie znać samego Jana Kulczyka (jest paru szczęśliwców, którym to się udało...), nie wolno jeszcze znać nikogo, kto o Jana Kulczyka choćby się otarł. W "Gazecie Wyborczej" napisano, że co prawda dyr. Morysiak (przelotny kandydat na ministra skarbu) Kulczyka nie zna, ale otarł się o Agenora Gawrzyała, który jest prezesem Warty, więc Morysiak ma przechlapane. Wobec tego rozszerzam
kuchnią w Brukseli, Zarząd TVP, ministerstwo Janika, teraz ministerstwo Kulczyka, a człowiek się marnuje i pisze felieton za psi grosz.<br><br>Może "oni" podejrzewają, że ja znam kogoś, kto zna Kulczyka, i dlatego mój telefon milczy? Panuje taka czujność jak za KGB - nie wystarczy nie znać samego Jana Kulczyka (jest paru szczęśliwców, którym to się udało...), nie wolno jeszcze znać nikogo, kto o Jana Kulczyka choćby się otarł. W "Gazecie Wyborczej" napisano, że co prawda dyr. Morysiak (przelotny kandydat na ministra skarbu) Kulczyka nie zna, ale otarł się o Agenora Gawrzyała, który jest prezesem Warty, więc Morysiak ma przechlapane. Wobec tego rozszerzam
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego