Typ tekstu: Książka
Autor: Gałczyński Konstanty
Tytuł: Porfirion Osiełek
Rok wydania: 1997
Rok powstania: 1929
stole. Usiedli.
- Czemu pan taki zamyślony, panie Osiełek?
- Żenię się, panno Hildegardo.
- Z kim?
- Z Epifanią Heksenszus i poprosiłbym panią o wodę.
Podała mu wody w kubku z lipowego drzewa. Odetchnął.
- Chciałbym wejść na wieżę, panno Hildegardo.
- A po co, panie Osiełek?
- Noktambulizm.
Wspinali się po schodach do północy. Na szczycie wiatr zdmuchnął
latarkę. Staroświecki mechanizm wieżowego zegara wydzwonił godzinę
dwunastą.
Hildegarda siedziała na ławce. Osiełek stał z rozłożonymi ramionami.
Tak mówił:
- O miasto dzieciobójców, astrologów i szarlatanów, o domie,
wszeteczeństwa pełen, pozdrawiam cię pozdrowieniem trzykrotnym; o
miasto kuglarzy, lunatyków i dziewczyn z pąsowymi wstążkami, śpiewam
cię pieśnią pochwalną; o miasto
stole. Usiedli.<br> - Czemu pan taki zamyślony, panie Osiełek?<br> - Żenię się, panno Hildegardo.<br> - Z kim?<br> - Z Epifanią Heksenszus i poprosiłbym panią o wodę.<br> Podała mu wody w kubku z lipowego drzewa. Odetchnął.<br> - Chciałbym wejść na wieżę, panno Hildegardo.<br> - A po co, panie Osiełek?<br> - Noktambulizm.<br> Wspinali się po schodach do północy. Na szczycie wiatr zdmuchnął<br>latarkę. Staroświecki mechanizm wieżowego zegara wydzwonił godzinę<br>dwunastą.<br> Hildegarda siedziała na ławce. Osiełek stał z rozłożonymi ramionami.<br> Tak mówił:<br> - O miasto dzieciobójców, astrologów i szarlatanów, o &lt;orig reg="domu"&gt;domie&lt;/&gt;,<br>wszeteczeństwa pełen, pozdrawiam cię pozdrowieniem trzykrotnym; o<br>miasto kuglarzy, lunatyków i dziewczyn z pąsowymi wstążkami, śpiewam<br>cię pieśnią pochwalną; o miasto
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego