Typ tekstu: Książka
Autor: Stawiński Jerzy
Tytuł: Piszczyk
Rok wydania: 1997
Lata powstania: 1959-1997
sprzedać je po urzędowej, śmiesznej cenie. Tego oczywiście nie zrobił mój ojciec: wybudował sobie skrytkę i jak zawsze miał rację. Jak ja wtedy gardziłem złotem! Gdybym go miał kilo, też bym je zaniósł do banku.
No i złoto mściło się teraz na mnie za tę okazywaną mu pogardę w imię szczytnych ideałów. To ono leżało pod moim tyłkiem, podczas gdy szczytne cele rozpłynęły się we mgle. Dlatego to, zamiast pozbyć się źródła deprawacji, owinąłem każdą monetę w oddzielny papierek i ułożyłem wszystkie w taborecie, wypychając wolną przestrzeń gazetami, żeby nic się nie poruszało ani nie brzęczało. Jedną dwudziestodolarówkę, najbardziej wytartą, włożyłem
sprzedać je po urzędowej, śmiesznej cenie. Tego oczywiście nie zrobił mój ojciec: wybudował sobie skrytkę i jak zawsze miał rację. Jak ja wtedy gardziłem złotem! Gdybym go miał kilo, też bym je zaniósł do banku.<br>No i złoto mściło się teraz na mnie za tę okazywaną mu pogardę w imię szczytnych ideałów. To ono leżało pod moim tyłkiem, podczas gdy szczytne cele rozpłynęły się we mgle. Dlatego to, zamiast pozbyć się źródła deprawacji, owinąłem każdą monetę w oddzielny papierek i ułożyłem wszystkie w taborecie, wypychając wolną przestrzeń gazetami, żeby nic się nie poruszało ani nie brzęczało. Jedną dwudziestodolarówkę, najbardziej wytartą, włożyłem
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego