Typ tekstu: Książka
Autor: Ostrowicka Beata
Tytuł: Kraina kolorów - księga intryg
Rok: 1999
znalazł kiedyś na brzegu. Korzeń był pociemniały od wody, pozbawiony kanciastości, pełen miękkości linii, która była dziełem rzeki.
- Witaj, Bizbirze. Wiele rzeczy dzieje się dookoła nas, a my ich nie dostrzegamy. Wiele ważnych rzeczy. A wystarczy tylko trochę szerzej otworzyć oczy, trochę bardziej nadstawić ucha - mówił cichym głosem podobnym do szemrania strumienia.
- Mów szybko - odezwał się ostro Bizbir. - Nie lubię przebywać w tym miejscu zbyt długo. Łamie mnie tu w kościach.
Tymon parsknął krótkim śmiechem i zanurzył dłoń w wodzie.
- Ciebie łamie, a mnie szepce! - spoważniał. - Na Pierwsze Źródło! Rzeka jest czymś... zaintrygowana.
- Srebrzysta Rzeka? - spytał Bizbir.
- Tak. Jej mniejsze siostry
znalazł kiedyś na brzegu. Korzeń był pociemniały od wody, pozbawiony kanciastości, pełen miękkości linii, która była dziełem rzeki.<br>- Witaj, Bizbirze. Wiele rzeczy dzieje się dookoła nas, a my ich nie dostrzegamy. Wiele ważnych rzeczy. A wystarczy tylko trochę szerzej otworzyć oczy, trochę bardziej nadstawić ucha - mówił cichym głosem podobnym do szemrania strumienia.<br>- Mów szybko - odezwał się ostro Bizbir. - Nie lubię przebywać w tym miejscu zbyt długo. Łamie mnie tu w kościach.<br>Tymon parsknął krótkim śmiechem i zanurzył dłoń w wodzie.<br>- Ciebie łamie, a mnie szepce! - spoważniał. - Na Pierwsze Źródło! Rzeka jest czymś... zaintrygowana.<br>- Srebrzysta Rzeka? - spytał Bizbir.<br>- Tak. Jej mniejsze siostry
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego