Typ tekstu: Książka
Autor: Filar Alfons
Tytuł: Śladami tatrzańskich kurierów
Rok: 1995
prawdy. Zaraz też zapienił
się ze złości, sypnął stekiem wyzwisk i jakby ośmielony tym
przystąpił do rękoczynów. Sekundował mu kowal.
Bili pięściami, gumowymi pałkami, kawałkami drewna,
kopali, gdzie popadło, a kiedy się zmęczyli, przerwali tortury.
Eks-bokser podszedł do telefonu, wykręcił jakiś numer i coś
zaszwargotał.
Po chwili weszło dwóch szeregowych gestapowców i rozkazali
Marusarzowi iść przed nimi. Był cały zbroczony krwią.
idąc po schodach odczuwał boleśnie każdy krok. Dokuczała
mu potłuczona głowa.
Wrzucony do celi, nie różnił się od tych, z którymi
wcześniej "przeprowadzono rozmowy". Leżał na posadzce
i pojękiwał z bólu. Opiekowali się nim ci współtowarzysze
niedoli, którzy jeszcze
prawdy. Zaraz też zapienił<br>się ze złości, sypnął stekiem wyzwisk i jakby ośmielony tym<br>przystąpił do rękoczynów. Sekundował mu kowal.<br> Bili pięściami, gumowymi pałkami, kawałkami drewna,<br>kopali, gdzie popadło, a kiedy się zmęczyli, przerwali tortury.<br>Eks-bokser podszedł do telefonu, wykręcił jakiś numer i coś<br>zaszwargotał.<br> Po chwili weszło dwóch szeregowych gestapowców i rozkazali<br>Marusarzowi iść przed nimi. Był cały zbroczony krwią.<br>idąc po schodach odczuwał boleśnie każdy krok. Dokuczała<br>mu potłuczona głowa.<br> Wrzucony do celi, nie różnił się od tych, z którymi<br>wcześniej "przeprowadzono rozmowy". Leżał na posadzce<br>i pojękiwał z bólu. Opiekowali się nim ci współtowarzysze<br>niedoli, którzy jeszcze
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego