fort, otoczony beduińską służbą i garstką brodatych Gurkhów z szerokimi mieczami u pasa, łowców głów z Sumatry czy Borneo, a kiedy adiutant wprowadził nas do pokoju generała, ujrzeliśmy w fotelu starego człowieka w polowym mundurze, z fajką w zębach, przed nim zaś stała na niskim mauretańskim stoliku butelka whisky i szklaneczka z lodem...<br>a potem słuchaliśmy jego opowieści: brał udział w podboju Sudanu i walczył w wojnie z Burami ramię w ramię z obecnym premierem Wielkiej Brytanii Winstonem Churchillem, którego twarz znaliśmy z portretów na ścianach urzędów i fotografii w prasie,<br>- To był dzielny oficer i wspaniały towarzysz broni - mówił brygadier