Typ tekstu: Książka
Autor: Pankowski Marian
Tytuł: Fara na Pomorzu
Rok: 1997
minął Franca, który skinął mu poważnie głową. Niósł z piwnicy naręcze piwa. Przy stole siedział już stary Szubadko. Pomału dziobał grudki sznycla niecelnym widelcem. Ucieszył się i przez stół podał Hansowi rękę. Potrząsnął głową.
- Es war ein guter Kerl... - I sięgnął po halbę.
W tej chwili Franc postawił przed Hansem szklankę. Przywitał się. Przymknął powieki, podniósł je.
- Das Leben... das Leben... - Westchnął i odszedł do bufetu. Służąca przyniosła talerz głęboki barszczu. Tuż obok położyła na spodku jajko na twardo pokrojone w pawie oczka.
Słowiańskie danie przesłoniło na moment głowę proboszcza, łypiącego sowizdrzalskim okiem zza siedmiu dymów. Nie wiedział Hans, że płatki
minął Franca, który skinął mu poważnie głową. Niósł z piwnicy naręcze piwa. Przy stole siedział już stary Szubadko. Pomału dziobał grudki sznycla niecelnym widelcem. Ucieszył się i przez stół podał Hansowi rękę. Potrząsnął głową. <br>- Es war ein guter Kerl... - I sięgnął po halbę. <br>W tej chwili Franc postawił przed Hansem szklankę. Przywitał się. Przymknął powieki, podniósł je. <br>- Das Leben... das Leben... - Westchnął i odszedł do bufetu. Służąca przyniosła talerz głęboki barszczu. Tuż obok położyła na spodku jajko na twardo pokrojone w pawie oczka. <br>Słowiańskie danie przesłoniło na moment głowę proboszcza, łypiącego sowizdrzalskim okiem zza siedmiu dymów. Nie wiedział Hans, że płatki
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego