może dlatego, że nie potrafię Jędrkowi niczego odmówić, kiedy patrzy na mnie tymi ślepiami. A może dlatego, że liczę na jego wdzięczność - i że ta wdzięczność kiedyś przerodzi się w całkiem inne uczucie? Czy też dlatego, że dotknęło ją nieszczęście, więc jeżeli mogę coś pomóc... Ej, ty, nie bądź taka szlachetna! Więc dlaczego? <br><br>Nie wiem... Nie wiem... <br> Andrzej...<br>Lekarz przyjął mnie w swoim gabinecie. W klinice na Oczki. Facet ociężały, spokojny, opanowany, skryty za okularami w czarnej, grubej oprawie. Obojętny? Nie wiem. Chyba nie... Czyż zajmując się tak potwornymi chorobami można mieć "serce na dłoni"? <br>- Nie będę przed panem ukrywał, że