się młodzieży postępowej", w "Ruchu"; Dziunia całkiem podziela poglądy pana. Czy nie uważa pan jednak, że te wasze pragnienia radykalnej przebudowy świata starych wartości mogą napawać pewnym niepokojem?... Proszę nie posądzać mnie o wstecznictwo, myślę tylko, że naprawianie wszelakiego zła winno odbywać się "przez trud cierpliwy, przez długie i trudne szlachetnienie świata", że obolałości, nierówności, "przeżytki i krzywdy społeczne należy reformować stopniowo, a nie zasypywać ich pod gruzami współczesnego ustroju".<br><br>Doktor słuchał w milczeniu i pani Elizie trudno było na razie wywnioskować, jak ocenia jej zastrzeżenia, więc ciągnęła dalej:<br><br> - Głęboko przeżywam te sprawy zniwelowania nierówności. Już przed kilkunastu laty, słysząc o