Typ tekstu: Książka
Autor: Andrzej Horubała
Tytuł: Farciarz
Rok: 2003
niewielkie można z nich zrobić, nic więcej.
Jak pozbieram to, jak połączę, czym zszyję, gdy zabraknie ironii? Odziany w łaciaty kubrak będę udawał dostojnego męża i karcił rozpasanie świata? W gryzącej sztywnej wełnie będę dalej błaznował? Odchodzi marzenie o wielkim wybuchu, katastrofie, która uporządkuje wszystko, przepali, co złe, i wydobędzie szlachetność. Nie ma lekko, trzeba żyć w średnich temperaturach.
Silnik buczy na wysokich obrotach.
Ale przynajmniej żyję - myślę sobie. - Żyję, nie mam raka, jeżdżę dobrym samochodem, na przegubie ręki przyjemnie ciąży mi wypasiony zegarek, mogę podkręcić sobie głośność w radiu, a za chwilę się uwalę alkoholem i odbędę wielką oficjalną sesję
niewielkie można z nich zrobić, nic więcej. <br>Jak pozbieram to, jak połączę, czym zszyję, gdy zabraknie ironii? Odziany w łaciaty kubrak będę udawał dostojnego męża i karcił rozpasanie świata? W gryzącej sztywnej wełnie będę dalej błaznował? Odchodzi marzenie o wielkim wybuchu, katastrofie, która uporządkuje wszystko, przepali, co złe, i wydobędzie szlachetność. Nie ma lekko, trzeba żyć w średnich temperaturach. <br>Silnik buczy na wysokich obrotach. <br>Ale przynajmniej żyję - myślę sobie. - Żyję, nie mam raka, jeżdżę dobrym samochodem, na przegubie ręki przyjemnie ciąży mi wypasiony zegarek, mogę podkręcić sobie głośność w radiu, a za chwilę się uwalę alkoholem i odbędę wielką oficjalną sesję
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego