Typ tekstu: Książka
Autor: Kuncewiczowa Maria
Tytuł: Cudzoziemka
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1936
znowu pędziły - strach ustąpił.
- Nie, nie - zaszeptała - nie ma za co teraz mścić się na mnie... Przecież dziś właśnie wszystko robiłam, tak, jak On każe.
Pod czaszką tętniły głosy minionego dnia. Łamliwy ze szczęścia głos Adama: "Nasza mamusieczka ma złote rączki", pełne zdumienia szepty zięcia i synowej, entuzjastyczne okrzyki Władysia, szloch Marty: "Dokąd chcesz odchodzić, szalona?", rozradowane piski Zbigniewa.
- Wszystkim, wszystkim serce otworzyłam - upewniała Niewidzialnego - January, żeby tu przyszedł do mnie, i jego przyjęłabym dobrze.
Jednak myśl o gościu z mogiły napełniła ją odrazą.
- Ach, po cóż Januaremu nieszczęsną Rosalie odwiedzać? Matka, ojciec nie pokazali się nigdy, Kazio znaku nie dał
znowu pędziły - strach ustąpił.<br>- Nie, nie - zaszeptała - nie ma za co teraz mścić się na mnie... Przecież dziś właśnie wszystko robiłam, tak, jak On każe.<br>Pod czaszką tętniły głosy minionego dnia. Łamliwy ze szczęścia głos Adama: "Nasza &lt;orig&gt;mamusieczka&lt;/&gt; ma złote rączki", pełne zdumienia szepty zięcia i synowej, entuzjastyczne okrzyki Władysia, szloch Marty: "Dokąd chcesz odchodzić, szalona?", rozradowane piski Zbigniewa.<br>&lt;page nr=197&gt; - Wszystkim, wszystkim serce otworzyłam - upewniała Niewidzialnego - January, żeby tu przyszedł do mnie, i jego przyjęłabym dobrze.<br>Jednak myśl o gościu z mogiły napełniła ją odrazą.<br>- Ach, po cóż Januaremu nieszczęsną Rosalie odwiedzać? Matka, ojciec nie pokazali się nigdy, Kazio znaku nie dał
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego