Typ tekstu: Książka
Autor: Praszyński Roman
Tytuł: Jajojad
Rok: 1997
wodną fajkę.
- Życie mnie znudziło - wyjaśniła brodaczowi. - Bez niego...



Thomas Mann zatarł zziębnięte ręce. Siedzieli we trzech w parku nad fosą. Drzewa kryły się w nocnym mroku. Na cokole skrzydlaty Hermes, bóg złodziei, dosiadł pegaza z brązu. Od strony hotelu Monopol dochodził gwar głosów, błyszczały gazowe latarnie.
- Jak tylko dostaniemy szmal, kupię sobie ciepłe futro- szczęknął zębami chudy kloszard.
Kafka uśmiechnął się marzycielsko.
- Nowe buty, nowy płaszcz, całkiem nowy garnitur- zaczął wyliczać.
- Rżnięcie, stary. Przede wszystkim kilka zdrowych dziwek - wpadł mu w słowo Goethe.
- Wielkich jak słonice!
Mann smarknął z palców.
- Jeszcze żaden z nas nie zobaczył nawet jednego zafajdanego feniga
wodną fajkę.<br>- Życie mnie znudziło - wyjaśniła brodaczowi. - Bez niego...<br><br>&lt;page nr=50&gt;<br><br>Thomas Mann zatarł zziębnięte ręce. Siedzieli we trzech w parku nad fosą. Drzewa kryły się w nocnym mroku. Na cokole skrzydlaty Hermes, bóg złodziei, dosiadł pegaza z brązu. Od strony hotelu Monopol dochodził gwar głosów, błyszczały gazowe latarnie.<br>- Jak tylko dostaniemy szmal, kupię sobie ciepłe futro- szczęknął zębami chudy kloszard.<br>Kafka uśmiechnął się marzycielsko.<br>- Nowe buty, nowy płaszcz, całkiem nowy garnitur- zaczął wyliczać.<br>- Rżnięcie, stary. Przede wszystkim kilka zdrowych dziwek - wpadł mu w słowo Goethe.<br>- Wielkich jak słonice!<br>Mann smarknął z palców.<br>- Jeszcze żaden z nas nie zobaczył nawet jednego zafajdanego feniga
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego