człowieczej. Coś zupełnie naturalnego. A jeżeli Jezus je wyakcentował, to tylko dlatego, że łatwo ulegamy pokusie nienawiści i że tak wiele ponosimy przez nią szkód. Bo czy ty wiesz, ile poświęcasz czasu i energii swoim nieprzyjaciołom? Czy wiesz, ile cię kosztuje nienawiść, pragnienie zemsty czy choćby tzw. wyrównywanie rachunków? To szmat twojego życia. Szmat twojej pracy intelektualnej i zaangażowania uczuciowego. A więc masz udawać, że nie widzisz swoich nieprzyjaciół? Tych, którzy cię nienawidzą, gardzą tobą, dokuczają ci, obrażają, obmawiają, oczerniają, krzywdzą na wszelki sposób? Nie, tylko nie wczepiaj się w nich pazurami i zębami. Rób swoje. Żyj.<br><br><tit>„Szukali Jezusa”