Typ tekstu: Książka
Autor: Filar Alfons
Tytuł: Śladami tatrzańskich kurierów
Rok: 1995
podał plan ucieczki przez okno nad
ranem, kiedy wzmocnione straże na noc są ściągane. Ta
inicjatywa została zaakceptowana. Zaczęliśmy pracować nad
kratami w oknie. Robiliśmy to przeważnie późną nocą i ostrożnie,
bez jakiegoś odgłosu. Uważaliśmy, że o tej porze straż jest
najmniej czujna. Wyciągnęliśmy ze stołu metalowe nogi,
okręciliśmy je szmatami i po zamoczeniu przystąpiliśmy do
pracy. Za wszelką cenę trzeba rozchylić kraty tak, by mógł się
przez nie przecisnąć człowiek.
Okno nasze na szczęście znajdowało się niezbyt wysoko, nie
miało zabezpieczenia w postaci kosza drucianego. Szyby były
pomalowane na zielono farbą olejną, kraty też - nie były więc
widoczne z zewnątrz
podał plan ucieczki przez okno nad<br>ranem, kiedy wzmocnione straże na noc są ściągane. Ta<br>inicjatywa została zaakceptowana. Zaczęliśmy pracować nad<br>kratami w oknie. Robiliśmy to przeważnie późną nocą i ostrożnie,<br>bez jakiegoś odgłosu. Uważaliśmy, że o tej porze straż jest<br>najmniej czujna. Wyciągnęliśmy ze stołu metalowe nogi,<br>okręciliśmy je szmatami i po zamoczeniu przystąpiliśmy do<br>pracy. Za wszelką cenę trzeba rozchylić kraty tak, by mógł się<br>przez nie przecisnąć człowiek.<br> Okno nasze na szczęście znajdowało się niezbyt wysoko, nie<br>miało zabezpieczenia w postaci kosza drucianego. Szyby były<br>pomalowane na zielono farbą olejną, kraty też - nie były więc<br>widoczne z zewnątrz
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego