Typ tekstu: Książka
Autor: Kowalewska Hanna
Tytuł: Tego lata, w Zawrociu
Rok: 1998
zapadłam w dziwaczny, obsesyjny sen. To nie był jednak sen - stałam przed bramą czegoś, co było duplikatem Zawrocia, przynajmniej z zewnątrz. Jedyna różnica polegała na tym, że wszystko było tu mniejsze, zwłaszcza plac otaczający dom.
Po chwili zdumienia ochłonęłam i zdecydowanie nacisnęłam dzwonek. Rzuciły się ku mnie dwa młode psy, sznaucer i doberman.
- Unta! Remi! Spokój! - zawołała z głębi domu Anna, a potem, dostrzegając mnie za płotem, zastygła na moment, zdumiona nie mniej niż ja przed chwilą. Gdy jednak znalazła się przy bramie, miała już na twarzy swój zwykły uśmiech. - Co za niespodzianka! - wołała. - Wejdź! Bardzo się cieszę!
Szłam za nią
zapadłam w dziwaczny, obsesyjny sen. To nie był jednak sen - stałam przed bramą czegoś, co było duplikatem Zawrocia, przynajmniej z zewnątrz. Jedyna różnica polegała na tym, że wszystko było tu mniejsze, zwłaszcza plac otaczający dom.<br>Po chwili zdumienia ochłonęłam i zdecydowanie nacisnęłam dzwonek. Rzuciły się ku mnie dwa młode psy, sznaucer i doberman.<br>- Unta! Remi! Spokój! - zawołała z głębi domu Anna, a potem, dostrzegając mnie za płotem, zastygła na moment, zdumiona nie mniej niż ja przed chwilą. Gdy jednak znalazła się przy bramie, miała już na twarzy swój zwykły uśmiech. - Co za niespodzianka! - wołała. - Wejdź! Bardzo się cieszę!<br>Szłam za nią
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego