Typ tekstu: Rozmowa bezpośrednia
Tytuł: Rozmowa o meblach, pracy na budowie, szczurach
Rok powstania: 2001
jak w lato, to żona tam trzymała bieliznę brudną Taka skrzynia była To można było na tym usiąść No i, kurczę, Odsunąłem tak troszeczkę tą skrzynię i najpierw dwa dni posypywałem serka za tą skrzynią No to one wyjadały To ja później, hyt, na końcu tej ścieżki położyłem butelkę na sznurku, usiadłem na skrzyni i czekam I ich serek, ty, do butelki Ona do butelki, to ja, hop, do góry Moja! Na dwór, o beton, z butelki Pierwszej nocy siedziałem, całą noc nie spałem, siedemnaście sztuk zlapałem

No to pani spyta żony, to są fakty autentyczne, to nie żadne bajery, kurczę
jak w lato, to żona tam trzymała bieliznę brudną &lt;pause&gt; Taka skrzynia była &lt;pause&gt; To można było na tym usiąść &lt;pause&gt; No i, kurczę, &lt;gap&gt; &lt;pause&gt; Odsunąłem tak troszeczkę &lt;orig reg="tę"&gt;tą&lt;/&gt; skrzynię i najpierw dwa dni posypywałem serka za tą skrzynią &lt;pause&gt; No to one wyjadały &lt;pause&gt; To ja później, hyt, na końcu tej ścieżki położyłem butelkę na sznurku, usiadłem na skrzyni i czekam &lt;pause&gt; I ich serek, ty, do butelki &lt;pause&gt; Ona do butelki, to ja, hop, do góry &lt;pause&gt; &lt;vocal desc="laugh"&gt; &lt;pause&gt; Moja! Na dwór, o beton, z butelki &lt;pause&gt; Pierwszej nocy siedziałem, całą noc nie spałem, siedemnaście sztuk zlapałem &lt;pause&gt; &lt;vocal desc="laugh"&gt;&lt;/&gt;<br>&lt;who3&gt;&lt;gap&gt; &lt;vocal desc="laugh"&gt;&lt;/&gt;<br>&lt;who1&gt;No to pani spyta żony, to są fakty autentyczne, to nie żadne bajery, kurczę
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego