Typ tekstu: Książka
Autor: Stawiński Jerzy
Tytuł: Piszczyk
Rok wydania: 1997
Lata powstania: 1959-1997
przesuwając ręką po niklowym drążku, chroniącym okno, stwierdziłem, że jest mokry od śliny. Przyszła mi do głowy straszna myśl, ale ją szybko oddaliłem.
Nie będę opisywał pozostałych lat wojny. Spędziłem je na Kielecczyźnie, u stryja rolnika, który nie poszedł do miasta jak ojciec. Minęło kilka miesięcy, zanim otrząsnąłem się z szoku. U stryjostwa znalazłem dużo serca i życzliwości, co dziwniejsze, nie drażniła mnie ani ciasna chata, ani brak podstawowych wygód, ani ich chłopskie rozmowy. Byłem ciągle jak gdyby odrętwiały, znajdowałem przyjemność w fizycznym zmęczeniu i po pracy rzucałem się na łóżko jak worek. Chyba dobrze mi było wśród tych ludzi, którzy
przesuwając ręką po niklowym drążku, chroniącym okno, stwierdziłem, że jest mokry od śliny. Przyszła mi do głowy straszna myśl, ale ją szybko oddaliłem.<br>Nie będę opisywał pozostałych lat wojny. Spędziłem je na Kielecczyźnie, u stryja rolnika, który nie poszedł do miasta jak ojciec. Minęło kilka miesięcy, zanim otrząsnąłem się z szoku. U stryjostwa znalazłem dużo serca i życzliwości, co dziwniejsze, nie drażniła mnie ani ciasna chata, ani brak podstawowych wygód, ani ich chłopskie rozmowy. Byłem ciągle jak gdyby odrętwiały, znajdowałem przyjemność w fizycznym zmęczeniu i po pracy rzucałem się na łóżko jak worek. Chyba dobrze mi było wśród tych ludzi, którzy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego