Typ tekstu: Książka
Autor: Krzysztoń Jerzy
Tytuł: Wielbłąd na stepie
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1978
Jurek, zadzierali nosa, podkówkami dzwoniąc, choć sami wyglądali jak ciamajdy, a jednak zazdrościł im, żołnierzykom z bożej łaski. Junacy mieli swoje rozkazy, swoje szkolenie, swoją trąbkę, swoje awanse i kwaterowali po wojskowemu w namiotach, gdzie koce na posłaniach musiały paradować bez cienia zmarszczki, swoje chlebaki i ekwipunek, swoją kuchnię polową, szorowali menażki w aryku do nadzwyczajnego połysku, a każdy wyfasował gruby, żołnierski scyzoryk do wszystkiego, "universal", o kilku ostrzach, z nożem do konserw i szpikulcem do przebijania puszek, istny cymes, taki chytry, jakby go angielski Izraelita wymyślił.
Z armijnych nadzwyczajności prócz wycyganionego orzełka Jurek otrzymał tylko brązowy krzyżyk na szyję, z
Jurek, zadzierali nosa, podkówkami dzwoniąc, choć sami wyglądali jak ciamajdy, a jednak zazdrościł im, żołnierzykom z bożej łaski. Junacy mieli swoje rozkazy, swoje szkolenie, swoją trąbkę, swoje awanse i kwaterowali po wojskowemu w namiotach, gdzie koce na posłaniach musiały paradować bez cienia zmarszczki, swoje chlebaki i ekwipunek, swoją kuchnię polową, szorowali menażki w &lt;orig&gt;aryku&lt;/&gt; do nadzwyczajnego połysku, a każdy wyfasował gruby, żołnierski scyzoryk do wszystkiego, "universal", o kilku ostrzach, z nożem do konserw i szpikulcem do przebijania puszek, istny cymes, taki chytry, jakby go angielski Izraelita wymyślił.<br>Z armijnych nadzwyczajności prócz wycyganionego orzełka Jurek otrzymał tylko brązowy krzyżyk na szyję, z
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego