Typ tekstu: Książka
Autor: Sapkowski Andrzej
Tytuł: Narrenturm
Rok wydania: 2003
Rok powstania: 2002
przeżegnał się, nisko pochylił głowę i szybko wycofał ku zakrystii. Postukiwanie jego sandałów zaalarmowało jednak tego, z kim Pomurnik chciał się spotkać. Spod kryjącej kaplicę arkady bezszelestnie wyłonił się wysoki mężczyzna z krótką szpiczastą brodą, owinięty w płaszcz ze znakiem czerwonego krzyża i gwiazdy. Wrocławski kościół świętego Macieja należał do szpitalników cum Cruce et Stella, ich hospicjum znajdowało się tuż przy kościele.
- Adsumus - pozdrowił półgłosem Pomurnik.
- Adsumus - odrzekł cicho Krzyżak z Gwiazdą, składając dłonie. - W imieniu Pana.
- W imieniu Pana - Pomurnik w sposób odruchowo ptasi poruszył głową i ramionami. - W imieniu Pana, bracie. Jak się mają sprawy?
- Jesteśmy stale w pogotowiu
przeżegnał się, nisko pochylił głowę i szybko wycofał ku zakrystii. Postukiwanie jego sandałów zaalarmowało jednak tego, z kim Pomurnik chciał się spotkać. Spod kryjącej kaplicę arkady bezszelestnie wyłonił się wysoki mężczyzna z krótką szpiczastą brodą, owinięty w płaszcz ze znakiem czerwonego krzyża i gwiazdy. Wrocławski kościół świętego Macieja należał do szpitalników cum Cruce et Stella, ich hospicjum znajdowało się tuż przy kościele.<br>- Adsumus - pozdrowił półgłosem Pomurnik. <br>- Adsumus - odrzekł cicho Krzyżak z Gwiazdą, składając dłonie. - W imieniu Pana.<br>- W imieniu Pana - Pomurnik w sposób odruchowo ptasi poruszył głową i ramionami. - W imieniu Pana, bracie. Jak się mają sprawy?<br>- Jesteśmy stale w pogotowiu
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego