Typ tekstu: Książka
Autor: Machulski Juliusz, Wereśniak Piotr, Zatorski Ryszard
Tytuł: Kiler
Rok: 1998
źle czy okay?!

EWA
Bardzo daleko od okay!

W tym momencie słychać dzwonek do drzwi. Jarosław niepomny na swój skąpy ubiór, otwiera drzwi. W drzwiach stoi Stanisław. W rękach trzyma dwa kanistry z wodą oligoceńską.

STANISŁAW
Byłem po wodę, to i tobie, Ewa, przyniosłem! A tu taka niespodzianka! Jarosław w szpongach!

EWA
Dzięki! Zostań, właśnie robię kolację!

STANISŁAW
Nie, nie... Będę leciał. Tylko miałem coś jeszcze ważnego, ale ten Jarosław... To dla mnie szok! Jak sobie przypomnę, to zadzwonię. Cześć!

Rusza do drzwi. Zatrzymuje się nagle.

STANISŁAW
O! Mam! Kiler uciekł z policyjnego konwoju! W radio mówili.

JAROSŁAW
Wielkie mi co
źle czy okay?!<br><br>EWA<br>Bardzo daleko od okay!<br><br>W tym momencie słychać dzwonek do drzwi. Jarosław niepomny na swój skąpy ubiór, otwiera drzwi. W drzwiach stoi Stanisław. W rękach trzyma dwa kanistry z wodą oligoceńską.<br><br>STANISŁAW<br>Byłem po wodę, to i tobie, Ewa, przyniosłem! A tu taka niespodzianka! Jarosław w szpongach!<br><br>EWA<br>Dzięki! Zostań, właśnie robię kolację!<br><br>STANISŁAW<br>Nie, nie... Będę leciał. Tylko miałem coś jeszcze ważnego, ale ten Jarosław... To dla mnie szok! Jak sobie przypomnę, to zadzwonię. Cześć!<br><br>Rusza do drzwi. Zatrzymuje się nagle.<br><br>STANISŁAW<br>O! Mam! Kiler uciekł z policyjnego konwoju! W radio mówili.<br><br>JAROSŁAW<br>Wielkie mi co
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego