Typ tekstu: Książka
Autor: Worcell Henryk
Tytuł: Zaklęte rewiry
Rok wydania: 1989
Rok powstania: 1936
jeszcze stoły ciągnące się w nieskończoność gdzieś poza ściany i lustra, stoły zawalone masą kieliszków i filiżanek, zaśmiecone popiołem i okruszynami chleba, splamione kawą, likierem i winem, a wokoło tych stołów ruchliwe pstrokate wieńce głów łysych i owłosionych, oczy wielkie jak talerze i ręce potwornie długie, wyciągające się jak ptasie szpony. A nad tym wszystkim, w żółtym prześwietlonym elektryką powietrzu, wznoszą się pionowo błękitne pasemka dymu tytoniowego - węże o siedmiu głowach, pastorały i laski o dziwacznych rękojeściach, chmury i trąby powietrzne, rozpływające się w górze, płochliwe i pierzchające przed dźwiękiem szklanek i popielniczek.
- Chodź no tu, chłopcze, słyszysz? - Pikuś! Takie same
jeszcze stoły ciągnące się w nieskończoność gdzieś poza ściany i lustra, stoły zawalone masą kieliszków i filiżanek, zaśmiecone popiołem i okruszynami chleba, splamione kawą, likierem i winem, a wokoło tych stołów ruchliwe pstrokate wieńce głów łysych i owłosionych, oczy wielkie jak talerze i ręce potwornie długie, wyciągające się jak ptasie szpony. A nad tym wszystkim, w żółtym prześwietlonym elektryką powietrzu, wznoszą się pionowo błękitne pasemka dymu tytoniowego - węże o siedmiu głowach, pastorały i laski o dziwacznych rękojeściach, chmury i trąby powietrzne, rozpływające się w górze, płochliwe i pierzchające przed dźwiękiem szklanek i popielniczek.<br>- Chodź no tu, chłopcze, słyszysz? - Pikuś! Takie same
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego