z rana<br>Powiedział pan: - Panie dziejski,<br>Po diabła mi pies czarodziejski?<br>Potrzeba mi kundla, co szczeka,<br>A taki pies - to kaleka.<br><br>I żeby dłużej nie zwlekać,<br>Oddał psa do pewnego maga,<br>Który nauczył go szczekać -<br>Bo się więcej od psa nie wymaga.</><br><br><div1><tit1>CZY TO PRAWDA?</><br>Źle się w oliwie poczuły szprotki.<br>Cukier się martwił, że jest za słodki,<br><br>Czapla wzdychała: "Mam grube nogi",<br>Mól na suficie szukał podłogi.<br><br>Kreda się gryzła, że taka biała,<br>Krowa nad własnym mlekiem biadała,<br><br>Sól uważała, że jest nie słona,<br>Wąż biegł i wołał: "Nie mam ogona!"<br><br>Atrament płakał, że jest w żałobie,<br>Zegar rzekł stojąc