cichych cudów, <br>których catholiciss imaurbs (Sykstus V nazwał tak miasto trzech stolic arcybiskupich> <br>doznawała nieraz w ciągu swych heroicznych dziejów.<br> W drugim rozdziale ksiądz Wais przemówił do wyobraźni Grodzickiego.<br> Przez całą noc wisiała nad miastem gęsta mgła, lecz ranek wstał pogodnyˇ, z <br>przymrozkiem, który wilgoć pozostałą na drzewach zamienił w szron. Grodzicki <br>już miał wsiąść do tramwaju, lecz cofnął się w ostatniej chwili i poszedł pieszo, <br>uniesiony pięknością świata, który przez zwykły proces marznięcia wody przeobraził <br>się w bajkę o bieli, lazurze i złocie. Z okien swej kancelarii mógł patrzeć <br>na lipyˇ i kasztany, których nagie gałęzie zakwitły kryształami, diamentami, <br>gwiazdami