Hitlera, nie miała prawidłowego rozeznania rzeczywistych intencji Paryża i Londynu, przeceniała własny potencjał militarny. Minister Józef Beck i jego współpracownicy łudzili się, że Hitler pod wpływem zdecydowanej postawy Polski, wspartej gwarancjami Zachodu, w ostatniej chwili cofnie się. Błędem było również opieranie naszych planów obronnych na pomocy sojuszników. Polscy dyplomaci i sztabowcy wzięli angielskie i francuskie obietnice za dobrą monetę, chociaż nie brakowało sygnałów, iż są one bez pokrycia. Polskie naczelne dowództwo nie rozumiało - małe pocieszenie, że nie tylko ono - ducha nowoczesnej wojny, łudząc się, iż można będzie przedłużyć polski opór na miesiące, może nawet lata. Najbardziej chyba jednak obciąża polskie sfery